Moja Myszka ;*

Moja Myszka ;*
Loca ^^

wtorek, 22 listopada 2011

Złodziejaszek ;)

Tak jak obiecałam, czas na psoty Dafusia. Jest tego całkiem sporo i wszystkiego nie pamiętam, ale to co mi zostało opiszę. Może zacznę o Jego zabieraniu rzeczy do "bazy" hehe tak, aby nikt nie widział.
Gdy miał 3 miesiące mało psocił i wielkich szaleństw nie było. Po prostu zabierał kapcia mamy i robił tak :
Chodzi obok celu (w tym przypadku kapcia), niby nic a tu nagle...hop ! i szybko do "bazy" - czyli pod moje łóżko. Zawsze myśli, że nikt Go nie widzi. My sie śmiejemy, bo On tak fajnie zapieprza z tym w ryjku hehe Z pod łóżka ciężko Go wyciągnąć, muszę się wczołgać haha - tak właśnie zabiera nam rzeczy. Najczęstszymi skarbami są : moje adidasy xD, kapcie mamy to standard ;), obroża, szelki, smycz, moja myjka xD zawsze za Nim ganiam po domu, bo oczywiście zostawiłam drzwi od łazienki otwarte a On skorzystał ;)
Zastanawiam się czy On robi to, bo : chce zwrócić na siebie uwagę, czy dlatego że mu się nudzi. Do dziś kradnie mi myjkę xD
Gdy miał 3 miesiące :*

Kiedy miał 4 miesiące, był niesamowitą zaczepą. Teraz też, ale kiedyś to były czasy :D
Np. Wracam ze szkoły - powitanie. Po odłożeniu rzeczy - do kuchni. A tu pies jeb pod nogi i mnie podcina, jak się potknę łapie za nogawkę, ciągnie i nie chce puścić hehe. Próbuję iść a On do mnie przyczepiony i ciągnę nogę po ziemi xD - jak z dzieckiem trzymającym Cię mocno za nogę. Aktualnie kiedy biegnę On najpierw próbuje za stopy, ale potem przerzutka na ręce ;) Nie znosi jednego chwytu : łapię go ręką za pyszczek, że nie może się wybronić hehe - wtedy się bardziej wkurza, czyli lepsza zabawa ^^
Z warczeniem jest tak : jeśli podczas zabawy, nic nie robię. W końcu wiadomo że warknie z wkurzenia a nie, żeby się do Niego nie zbliżać. Jeśli jednak po za zabawą : dostaje klapsa. Jeśli nie skutkuje, dostaje drugiego, jeśli dalej nic to dostaje wpierdziel i nie śpi ze mną. Nie będę udawała, że jestem super właścicielką która nie uderzyła swojego psa. Jeśli będzie posłuszny nic mu nie będzie, a jak nie słucha no to przykro. I to wcale nie moja wina, bo dobrze wie że mu nie wolno. Np. Kiedy nikogo nie ma w danym pokoju(dajmy na to kuchnię) wskakuje na krzesła a potem na stół. Kiedy ktoś przyjdzie od razu schodzi, a czasem rusza rzeczy których mu nie wolno chociaż wie o tym to i tak to robi. Czyli troszkę po złości, więc muszą być konsekwencje. Najgorsza kara dla Niego to nie spanie na łóżku ze mną. Od pierwszego dnia tam spał więc się przyzwyczaił, a kiedy jest w przedpokoju sam bez zabawek, w pustym pokoju - nudzi się. A w dodatku On nie lubi kiedy mnie nie ma w domu, a nawet na 5 min w pokoju. Wczoraj np. spał sam ;) a to skutkuje, bo nawet na mnie nie spojrzy kiedy jest nie po Jego myśli lub się mnie słucha ;) Zwykle Go nie biję, ale jak już mówiłam nie dam się zdominować. Póki jest mały trzeba Go nauczyć, że nie wolno atakować pani, bo to ja mu daję jeść i dbam o Niego ;)
Gdy miał 4 i pół miesiąca :
Taka sklejka ;)

Gdy było blisko 5 urodzin-miesięcy hehe wywinął mi niezły numer. Nigdy nie zapomnę tego pięknego dnia ;)
Wracam ze szkoły, idę do mamy a ona się tak na mnie dziwnie patrzy .
- Cześć
- Cześć, co on zrobił ?
- Idź do pokoju to zobaczysz. - no to dobra poszłam, Duffy za mną. Otwieram drzwi i mówię "ja pieprze !" nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać xD
W domu mamy taką dekorację : pałki ze stawu(wiecie jakie ;p). Duffy się jedną poczęstował ;) Cały pokój, a łóżko szczególnie w tym takim pyle/ Wszystko latało, otwieram okno i wytrzepałam poduszkę. Za nim jednak tak było mówię do mamy : ej a jak to posprzątać ? Bo ja tak nie będę spała. - myślałam że obie się posikamy ze śmiechu xD
No i wytrzepałam tą kołdrę, to jak na razie moje najlepsze wspomnienie z Nim. Oczywiście poza tym kiedy Go brałam, pierwsza noc z Nim, nie spałam 3h. Ale warto było ;)
Najważniejsze z tej całej historii z pałką jest to, że Duffy miał radochę i skakał po całym łózku, łapał pył, czuł się taki szczęśliwy...

Duffy uwielbia wodę, tak samo jak ja. Zawsze gdy otwieram drzwi, korzysta z okazji i hop do wanny ;) 
Cieszyłam się bo nie bd uciekać z kąpieli.
Ta... tylko że kiedyś napuszczam sobie wody do wanny. Myślałam że jeszcze nie umie wskakiwać bo był malutki jak na zdjęciu wyżej - myliłam się. Wracam do łazienki z czymś tam, patrzę a tu Duffy szaleje w wodzie. Mówię do Niego : i co też chcesz się wykąpać ?. On tylko na mnie popatrzał z zawiniętą wargą, zawsze tak robi jak się dobrze bawi ;) Wyciągnęłam Go i ledwo co zdążyłam wytrzeć, a on z powrotem xD Ręcznik cały mokry a On znowu w wodzie xD Tak mi się chciało śmiać, że nawet nic nie dałam rady powiedzieć, prawie że leżałam na podłodze. Potem sam wyskoczył i biegałpo całym domu, a ja co ? Zapieprzam z mopem xD Zamknęłam drzwi, wytrałam Go i poszłam się umyć. Od tamtego momentu zawsze wskakuje do wanny, gdy ma okazję ;) tylko że wody nie ma ;) Ale jego ukochany skarb jest - moja myjka xD
Kiedyś mojej mamie zabrał gąbkę, ale już ją rozszarpał i musi coś następnego. A myjka jest z siatki czyli się nadaje ;) Nauczyłam Go "wyjazd !" i zawsze kiedy nie chcę żeby był, to wychodzi. Jednak do wanny zawsze wskoczy ;)
Początki w moim domu, jaki on wtedy był puchaty i grubiutki ^^

Śpi całą noc na mojej szyi, rękach, nogach, głowie, przy mnie <3 Nigdy nie lubię tej sytuacji : wychodzę do szkoły, czyli muszę Go zostawić. Ehh ://
Teraz śpi sobie na plecach hehe z łapami do góry, a przed chwilą były małe jak na niego bryki hehe
Pa ;*

2 komentarze:

  1. Hahah xD
    Ale musiałaś mieć radoche ;)
    Jejku.. Jednak szczeniak w domu , to wielkie szczęście ! :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaa opiera się to na :
    sprzątaniu, nerwach, ale warto :)
    Ja traktuję już wszystko na wesoło chyba że przesadza ;)
    ostatnio sama zaczęłam się śmiać a On tylko leżał hehe i mówię do Niego :
    Duffy ! Pani oczubiała hahahha
    dokładnie tak xD

    OdpowiedzUsuń